Wanoga przełamała moje granice i stałam się jeszcze silniejsza.
Trasa 350 km po Kaszubach, więc jest to odcinek, który chciałam zrobić bez snu. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, było to niesamowite doświadczenie.
Sama trasa piaszczyście wymagająca, okazało się, że idzie mi świetnie. Ścigając się zawsze się zastanawiam skąd biorę te super moce, których na co dzień nie generuje tak widocznie. Liczenie czasu pod sklepem, pełna kontrola nad sytuacją. Miałam nadzieję, że będzie to szybsza trasa, jednak po 24 było już bardzo zimno, a oczy dawały znać, że chętnie zakończyłyby tą przygodę. I to nie był jeszcze koniec.
Ostatnie 20 km przed metą pojawiło się bardzo dużo osób wokół mnie. I całe szczęście. Skupiłam się na lampkach, pijąc zimny izotonik na pobudzenie.
Na mecie o 2:20, więc niestety nie pamiętam jak smakował posiłek regeneracyjny. Leżak wydał się cudownym ukojeniem wszystkich dolegliwości, a ja obudziłam się o 5 w tym samym miejscu…
Nie byłam w stanie kontrolować poziomu zmęczenia i dałam organizmowi czas na odpoczynek i sen. Za to poranny prysznic i śniadanie pozwoliły mi godnie stanąć na kobiecym podium.
W głowie same najlepsze momenty, a w sercu niesamowita miłość do siebie. Jestem kobietą, która może wszystko. Trzeba mocno w siebie wierzyć.
FUNDACJA Szprychówka
NIP: 5472223075
NEST BANK
Nr konta:
02 1870 1045 2078 1069 5252 0001